Chińska matcha? Słysząc takie zestawienie, coś nam do końca nie pasuje, czy matcha nie pochodzi czasem z Japonii?
W asortymencie wielu sklepów internetowych coraz częściej pojawia się chińska matcha. Jak to jest z tą chińską matchą? Można herbatę w ogóle tak określić? A może 'chińska matcha’ to tylko sproszkowana zielona herbata pochodząca z Chin? Czy lepiej kupować matchę z Chin czy z Japonii? Ah, herbaciany zawrót głowy.
Odpowiedzi na te wszystkie pytania nie są do końca oczywiste i aby je uzyskać, musimy przyjrzeć się matchy od różnych stron. Na pierwszy ogień idzie sama nazwa.
Jakie jest pochodzenie słowa matcha?
Słowo matcha pochodzi z języka japońskiego, z połączenia ma “pocierać/ucierać” + cha “herbata”. Zarówno w języku japońskim jak i chińskim zapis jest taki sam:

ale różni się wymowa:
- wymowa chińska (transkrypcja pinyin): mǒchá
- wymowa japońska (transkrypcja Hepburna): matcha
Z analizy samej nazwy, wynikałoby, że skoro matcha dosłownie oznacza 'utartą/sproszkowaną herbatę’, to określenie 'chińska matcha’ ma sens, ale…
Trochę historii
Aby wyjaśnić sprawę z matchą musimy przyjrzeć się jej również od strony historii.
W Chinach już w czasach dynastii Tang (618–906 n.e.) piło się sproszkowaną herbatę. Z parowanych liści herbaty tworzone były prasowane ciastka herbaciane, które następnie kawałek po kawałku i w miarę potrzeby ucierano na proszek i parzono, aby cieszyć się herbatą.
Czasy dynastii Tang, to również okres intensywnej wymiany kulturowej między Chinami a Japonią. W tamtych czasach wielu uczonych japońskich szkoliło się i podróżowało po Chinach, a tym samym podchwycili oni zwyczaje związane z herbatą.
Choć herbata trafiła do Japonii już w VIII w., to rozwój tamtejszej kultury herbacianej na dobre rozpoczął się dopiero trzy-cztery wieki później, w wieku XII. Za głównego promotora herbaty w Japonii uważany jest buddyjski mnich Eisai. To on spopularyzował w Japonii styl picia sproszkowanej herbaty wzorowany na chińskich tradycjach z okresu dynastii Song.
Świat zdaje się nie lubi stagnacji, różne mody (także na herbatę) przychodzą i odchodzą. Od upadku dynastii Song, kultura herbaty w Chinach zaczęła się zmieniać i porzucono wyrafinowane sposoby picia sproszkowanej herbaty. Natomiast po drugiej stronie Morza Wschodniochińskiego Japończycy coraz bardziej rozwijali i doskonalili uprawę, produkcję i parzenie sproszkowanej zielonej herbaty.
Efektem tego procesu zmian i udoskonalenia jest japońska matcha jaką znamy dziś oraz japońska ceremonia parzenia herbaty – chanoyu.
W chanoyu używana jest tylko najwyższej jakości matcha, zwana ceremonialną (choć nie jest to prawnie określony standard).
Więc pomimo, że historia sproszkowanej herbaty rozpoczęła się w Chinach, to Japończycy zmodyfikowali i udoskonalili proces jej produkcji i parzenia. To w Japonii powstała matcha jaką znamy i cenimy dziś. Jak więc różni się prawdziwa japońska matcha od sproszkowanej zielonej herbaty wyprodukowanej np. w Chinach?
Różnica między sproszkowaną zieloną herbatą a matchą
Każdy kwadrat to prostokąt, ale nie każdy prostokąt to kwadrat.
Podobnie jest z matchą i sproszkowaną zieloną herbatą. W tym scenariuszu matcha jest kwadratem. Tak jak i u prostokątów i kwadratów występują cechy wspólne, są również cechy odróżniające je od siebie. Jakie więc warunki musi spełniać zielona sproszkowana herbata, aby można ją było określić mianem matcha?
Podobieństwa między matchą a sproszkowaną zieloną herbatą:
- obie herbaty produkowane są z liści krzewu Camellia sinensis,
- obie (przed sproszkowaniem) przechodzą proces charakterystyczny dla produkcji zielonej herbaty
Różnice pojawiające się przy produkcji matchy:
- rośliny herbaty są ocieniane na ~3 tygodnie przed zbiorem liści do produkcji matchy, co powoduje w nich wzrost ilości chlorofilu, antyoksydntów i L-teniny, odpowiedzialnej za pełniejszy, smak charakterystyczny dla matchy
- liście używane do produkcji matchy przechodzą pracochłonny etap pozbywania się ogonków liściowych i nerwów (w ten sposób powstaje tencha, z której po zmieleniu powstanie matcha)
- tencha przechodzi powolne mielenie za pomocą (tradycyjnie) kamiennych żaren
- matcha pochodzi z Japonii (głównymi, ośrodkami produkcji są rejony Kyoto i Aichi) – w tym kraju został opracowany i dopracowany proces jej produkcji (choć z tego co wiem, matcha nie ma oficjalnego oznaczenia geograficznego jak np. szampan czy tequila)
Podsumowanie
Nie wiem sama czy odpowiedziałam na pytania zadane we wstępie, czy jeszcze bardziej zamąciłam i skomplikowałam sprawę z matchą.
Ostatecznie, ja sama nie określiłabym matchy jako chińskiej. Optuję za precyzyjnym wyrażaniem się, więc użyłabym określenia matcha w stosunku do tradycyjnie (bądź z niewielkimi modyfikacjami, np. przy procesie mielenia), wyprodukowanej matchy pochodzącej z Japonii, a określenia sproszkowana zielona herbata pochodząca z…(wstaw nazwę kraju), w stosunku do innych zielonych sproszkowanych herbat.
Choć rozumiem, że z punktu widzenia marketingu opakowanie oznaczone jako chińska sproszkowana zielona herbata nie robi furory… Ewentualnie użyłabym może chińskiej nazwy mocha? Tu już musiałby się wypowiedzieć jakiś spec od marketingu.
Co wydaje mi się trochę zabawne Chińczycy kupując matchę powiedzą:
我想买一袋抹茶粉。Wǒ xiǎng mǎi yī dài mǒchá fěn.
Poproszę opakowanie proszku sproszkowanej herbaty 😀
Ale w tym wypadku dodatkowe 粉 fěn (oznaczające proszek), jest trochę po to, aby było wiadomo czy chodzi już o gotowy napój czy o proszek do jego przygotowania. Ale odchodzę od tematu…
Czy warto kupować sproszkowaną zieloną herbatę z Chin?
Przywołajmy na chwilę przykład szampana, czy warto kupować prawdziwego np. Dom Perignon?
Nie piłam, więc nie wiem, ale jeśli miałabym okazję, była wytrawnym sommelierem, i miała odpowiedni budżet to na pewno chciałabym go spróbować. Dodatkowo, nie chciałabym, aby ktoś wciskał mi tanie wino musujące w cenie szampana.
Myślę, że podstawową zasadą, którą musimy kierować się przy zakupie matchy i/lub chińskiej sproszkowanej zielonej herbaty 'w stylu japońskim’ to relacja ceny i jakości. Co więcej, nie twierdzę, że taka herbata pochodząca z Chin jest lepszej lub gorszej jakości, tyle, że brak jej trochę autentyczności. I jeżeli o taką autentyczność, pochodzenie nam chodzi, lub bliski nam jest koncept terroir, to decydujmy się na oryginalną japońską matchę.
Jak zawsze przy dokonywaniu wyboru warto mieć rzetelne informacje, wiedzieć co chcemy kupić, jakie będzie przeznaczenie zakupionej herbaty i określić jaki mamy budżet.