Uwielbiam cynamon, ale przekonanie się do herbaty Rougui 肉桂 trochę mi zajęło.
W zasadzie, jeszcze się do niej przekonuję i eksperymentuję z różnym zaparzaniem, proporcjami. A może po prostu muszę spróbować Rougui od jeszcze paru innych producentów.
Dlaczego mówię o cynamonie? Może już wiecie, ale w języku chińskim rougui 肉桂 (ròuguì) - znaczy cynamon. I rzeczywiście herbata Rougui ma bardzo wyraźnie cynamonowy aromat (nie jest to herbata aromatyzowana!).
Informacje o herbacie:
Pochodzenie: Chiny, Fujian
Producent: Wuyi Star
Rodzaj herbaty: oolong (wulong)
Gatunek herbaty: Rougui
Odmiana krzewu (kultywar): Rougui
Cena: ~16zł/50g
Dziś popijam Rougui od dużego i znanego (nie tylko w Chinach), producenta - Wuyi Star (武夷星).
Można powiedzieć, że jest to supermarketowa marka herbaty, do codziennego popijania. Choć mają też sporo produktów premium i to w wcale nie za niskich cenach. Marka Wuyi Star to też dobry wstęp do świata herbat skalnych, oferują klasyczne pozycje, jak Da Hong Pao czy Shui Xian w różnych jakościowo wydaniach.
Suche liście pachną dość intensywnie, wyczułam nutkę gorzkiej czekolady, ale nie była to nutka do końca przyjemna.
Za pierwszym razem parzyłam herbatę w gaiwanie, od razu uderzył mnie mocny zapach palenia. Oczywiście wiedziałam, że ta herbata jest palona, ale zapach przykrył inne aromaty i charakterystyczny cynamon był prawie niewyczuwalny.
Wydaje mi się, że użyłam zbyt dużo liści (8g), więc za kolejnym razem zmniejszyłam ilość suszu. Wyszło lepiej!
Ale (może dlatego, że nie jest to herbata najwyższej jakości), a taka do picia na co dzień, to dużo lepiej sprawdza się parzona w zachodnim stylu - mniejsza ilość liści, dużo wody.
Wtedy dopiero otrzymałam lepiej zbalansowany smak i wyraźnie cynamonowy, choć nie przytłaczający, przyjemny aromat, który jednak nie utrzymuje się w ustach bardzo długo. Brakuje też charakterystycznego dla oolongów skalnych mineralnego posmaku, ale nie wymagajmy od tej herbaty zbyt wiele...
Dałabym tej herbacie trójeczkę i raczej nie będzie stałym gościem na mojej półce.
U mnie poszukiwania odpowiadającego mi Rougui, cynamonowego ideału trwają.
A czy ty masz już ulubioną Rougui?