Tradycyjnie herbaty oolong produkowane są w 4 regionach: w Górach Wuyi (prowincja Fujian), w Anxi (również prowincja Fujian), w Górach Feniksa (prowincja Guangdong) oraz na Tajwanie.
Chcę przyjrzeć się jednej z bardziej znanych herbat z tego czwartego regionu, z Tajwanu – herbacie Dongfang Meiren.
Jest to bardzo specyficzny oolong, a właściwie był bardzo specyficzny, kiedy przedstawiono go światu po raz pierwszy.
Dziś herbaty podgryzane przez owady nie są już taką nowością, ale w latach 1930-tych, kiedy herbata ta dała się poznać po raz pierwszy, jej smak, aromat, proces powstawania, musiały być niemałym zaskoczeniem.
Tak! Na wyjątkowe walory tej herbaty wpływ mają insekty, ale zacznijmy od początku.
Nie jedno ma imię
Dongfang Meiren ma wiele imion, jest znana jako:
- Oriental Beauty (Orientalna Piękność, OB) – co jest bezpośrednim tłumaczeniem chińskiej (mandaryńskiej) nazwy Dongfang Meiren (东方美人), i co ciekawe, ta angielska powstała jako pierwsza!Choć nie wiadomo do końca jak? W Internecie znajdziemy co prawda wiele historii, jak to królowa Elżbieta II oczarowana smakiem tej herbaty, nadała jej piękną nazwę. Możemy jednak być pewni, że to tylko chwyty marketingowe sprytnych sprzedawców.
- Eastern Beauty (Wschodnia Piękność) – w ostatnich latach coraz mniej używana jest nazwa Oriental Beauty, którą osoby z Azji mogą uznać ze obraźliwą.W zamian pojawiło się Eastern Beauty – tłumaczenie podobne, ale wydźwięk inny.
- Bai Hao Oolong w języku angielskim White Tip Oolong – czli oolong o białych tipsach (zakończeniach, pączkach) – młode pąki i ledwo otwarte listki są pokryte delikatnymi białymi włoskami, dodatkowo srebrzysto-biały kolor jest też częściowo spowodowany przez atak insektów, bo pąk zasycha, nie tracąc tych włosków. Nie mylić z białą herbatą o nazwie Bai Hao Yin Zhen!
- Oolong o 5 kolorach (Five Color Oolong) – producenci zauważyli, że zaatakowana przez insekty herbata jest nietypowa, 5-kolorowa. W suchych liściach możemy dopatrzeć się: czerwieni, żółci, zieleni, brązu oraz bieli. Stąd kolorowa nazwa!
- Champagne Oolong – nie wiem do końca skąd wzięło się to określenie na tego oolonga. Ale mogę domyślać się, że chodzi o wyjątkowość herbaty, a może też kolor naparu? Choć mi wydaje się dużo ciemniejszy od szampana.
- Peng Feng Cha (椪風茶) – Braggart’s Tea – Herbata Chwalipięty –najprawdopodobniej była to jedna z pierwszych nazw, może nawet pierwsza na tego oolonga.Otóż opowieść krążąca w Internecie, mówi o tym, że rolnik, który wyprodukował tą herbatę sprzedał ją z bardzo dużym zyskiem. Kiedy wrócił do swojej wioski zaczął się chwalić swoim sukcesem. Sąsiedzi i inni rolnicy nie bardzo mu wierzyli, więc herbata zyskała ksywkę herbaty chwalipięty.Jednak jak pokazują pewne zapiski, akurat w tym przypadku istnieje duże prawdopodobieństwo, że mniej lub bardziej dokładna wersja tej historii jest prawdziwa!Ja na pewno się chwalę, że pijam taką pyszną herbatę 😉
Mi osobiście podoba się nazwa Peng Feng Cha – herbata chwalipięty, samochwały, choć w polskich sklepach spotkamy tą herbatę najczęściej pod nazwą Oriental Beauty lub Bai Hao Oolong.
Pochodzenie i historia
Herbata Dongfang Meiren powstała na Tajwanie, w wiosce Beipu, tradycyjnie produkowana jest w regionach Hsinchu i Taoyuan (na północy Tajwanu), na wysokościach 300-800 m n.p.m.
Obecnie, duży popyt na tą herbatą sprawił, że produkowana jest również w innych rejonach świata, gdzie występuje owad Jacobiasca formosana, np. w Chinach kontynentalnych, Wietnamie i Tajlandii.
Choć sama herbata najpewniej istniała już wcześniej, jak pisze autor doskonałego bloga A Tea Addict’s Journal pierwsza mówiąca o niej wzmianka pojawiła się w magazynie „Taiwan no chagyo” (Taiwan’s Tea Industry), w numerze z 1933 roku, z okresu, kiedy Tajwan był w rękach Japończków.
Nietypowa herbata pobiła pozostałe na głowę zdobywając w herbacianym konkursie ponad 300 punktów (nie wiadomo jaka to była klasyfikacja i na jakich zasadach przyznawano punkty), w rezultacie uzyskując bardzo wysoką cenę.
Mówiący o niej artykuł zatytułowano: „Wysokiej klasy herbata warta 1000 Yen”. Co w tamtych czasach oznaczało, że herbata była przynajmniej dziesięciokrotnie droższa niż pozostałe.
Rolnik, który wyprodukował tak wspaniałą herbatę, na pewno mógł być
z siebie dumny i pewnie pochwalił się sąsiadom. Możliwe, że tym sposobem herbata zyskała przydomek 'herbaty chwalipięty’, a za sprawą samego konkursu stała się znana na większą niż dotychczasowo skalę.
Jednak większy, międzynarodowy rozgłos i sławę zdobyła dopiero w latach późniejszych, z uwagi na duże zmiany zachodzące na tajwańskim rynku herbaty w latach 1970-tych i 80-tych.
Smak, charakterystyka i produkcja
Bai Hao to oolong mocno utleniany (oksydowany), oryginalnie produkowany
z kultywaru ‘Chin-shin Dapan’ (青心大冇 Qīng xīn dà mǎo). Choć przy mniej tradycyjnym procesie i z różnymi wynikami, stosuje się również kultywar Tie Guan Yin.
Ale to nie kultywar jest najważniejszy w przypadku tej herbaty (choć jak zwykle ważny). Unikatowy smak zyskuje ona dzięki zgranej współpracy rolników z owadami.
Jak powstaje Bai Hao Oolong?
Zbiory do produkcji Dong Fang Meiren odbywają się latem, kiedy owady atakują rośliny.
Chodzi konkretnie o osobniki Jacobiasca formosana (znane również pod nazwami: Empoasca onukii, Empoasca vitis), z rodziny skoczkowatych.
Pluskwiaki te wysysają soki z liści i pędów krzewów herbacianych, co prowadzi do uruchomienia mechanizmów obronnych przez zaatakowane rośliny.
W liściach zachodzą zmiany chemiczne.
Roślina zaczyna produkować fitoaleksyny, m.in. terpeny, które odstraszają szkodliwe owady, ale (i tu mamy szczęście), smakują bardzo przyjemnie dla ludzkiego podniebienia.
Krzewy produkują m.in. hotrienol i diol monoterpenowy, nadając swoim liściom przyjemny, słodki aromat, który możemy poczuć w ostatecznym produkcie.
Do produkcji Bai Hao oolong zbierane są pąk + 1 lub 2 pierwsze liście, co nie jest typowe dla oolongów.
Starsze liście nie są tak 'chętnie’ atakowane przez pluskwiaki, bo są twardsze, dlatego zbierane są delikatniejsze, młodsze liście. (Może zauważyliście kiedyś na swoich różach, gdzie najchętniej gromadzą się np. mszyce.)
Następnie liście zostawiane są do więdnięcia, na słońcu i w pomieszczeniu. Liście są potrząsane, w celu ich lekkiego uszkodzenia. Zachodzi proces oksydacji. W przypadku tego oolonga silnej oksydacji. Kolejno utlenianie jest zatrzymywane, liście są zwijane (rolled) i suszone.
Herbata ta nie jest palona.
Oczywiście smak i jakość ostatecznego produktu będzie zależeć od szeregu czynników, ale kluczowa jest tu ekspertyza producenta oraz umiejętne wykorzystanie przez niego działalności owadów, bez której w liściach herbaty nie zaszłyby pożądane zmiany chemiczne.
Bez Jacobiasca formosana nie ma prawdziwej Oriental Beauty!
Susz i napar
Suche liście/susz: zgodnie z kolorową nazwą, susz jest bardzo ciekawy, wielokolorowy.
W wysokiej jakości Bai Hao Oolong srebrzysto-białe, pokryte włoskami pąki będą dobrze widoczne i wciąż na gałązce, wraz z pozostałymi 1-2 listkami. Liście są luźno pozwijane, poskręcane, moim zdaniem wyglądają dość nieokiełznanie.
![](https://cdn.hashnode.com/res/hashnode/image/upload/v1688977898339/143ed726-3253-456a-b82d-81ff5bfae169.jpeg?auto=compress,format&format=webp)
Napar ma ładny kolor, złoto-pomarańczowy, bursztynowy.
W smaku możemy wyczuć wyraźną, miodową słodycz, nuty dojrzałych owoców. Nie ma żadnej goryczy.
Poleciłabym tego oolonga osobom, które lubią czarne herbaty, ale chcą wypróbować czegoś nowego, albo ograniczyć słodzenie herbaty. Jest tak naturalnie słodka, że nie potrzeba dosypywać cukru.
Inne 'owadzie’ herbaty
Wschodnia Piękność była zapewne pierwowzorem, dla innych podobnych herbat, nazywanych kolektywnie jako Mi Xiang.
Określenie wydaje mi się trochę mylące, bo mi xiang znaczy dosłownie –
’o miodowym aromacie’. Nie wszystkie herbaty o miodowym zapachu muszą być z tych podgryzanch przez owady, ale…
Do innych 'owadzich’ herbat należą:
- Darjeeling (z późniejszych, letnich zbiorów)
- niektóre czarne herbaty z Tajwanu np. 瑞穗蜜香紅茶
Plantatorzy eksperymentują, także podobne herbaty mogą pojawić się w różnych miejscach.
Jak parzyć Bai Hao Oolong?
Ha! Dobre pytanie i tyle odpowiedzi ile zaparzających.
Sama jeszcze eksperymentuję z różnymi metodami zaparzania, ale słucham mojej chińskiej koleżanki, która zaleciła genaralnie niższą niż przy innych oolongach temperaturę wody ~85℃.
Zdecydowanie! Ten oolong zyskuje przy niższych temperaturach wody
i wydłużonym czasie parzenia.
![](https://cdn.hashnode.com/res/hashnode/image/upload/v1688977630490/02cc210e-1574-4e6a-b2f0-b8a26c4ba1d9.jpeg?auto=compress,format&format=webp)
Jak do tej pory najbardziej zasmakował mi parzony w gaiwanie, gdzie przy każdym kolejnym parzeniu uzyskuje się trochę inny smak. Porcelana sprzyja też cieszeniu się słodkim zapachem tej herbaty.
Możecie wystartować z parzeniem bardziej w stylu zachodnim: 2g suszu na każde 100ml wody.
A o moich eksperymentach z parzeniem tej herbaty opowiem innym razem.
O jakości i jak nie dać się oszukać kupując Oriental Beauty
W pewnym sensie Bai Hao oolong zawsze będzie herbatą premium, choć obecnie produkuje się ją (tak, jak i inne herbaty), w różnych klasach. Najlepsze (i najdroższe) będą te, które składają się z młodych, letnich listków, charakteryzują się słodyczą i produkują gładki, bogaty napar.
Wysoka cena tej herbaty jest uzasadniona. Ponieważ krzewy są atakowane przez insekty, plony z nich zebrane są mniejsze. Elementem ceny jest tu też często wieloletnie doświadczenie konieczne w produkcji tej herbaty. Należy zachować równowagę pomiędzy uszkodzeniami a kondycją liścia.
Insektycydy (środki owoadobójcze) muszą być ograniczone, aby nie zniszczyć populacji Jacobiasca formosana (co nie znaczy, że różnego rodzaju pestycydy nie są stosowane na tej samej plantacji wcześniej lub później w sezonie).
Proces zbioru i przetwarzania liści, również powinien być ekspercko wykonany.
Rzeczywiście podgryzana przez insekty Wschodnia Piękność to herbata, której nie ma zbyt dużo na rynku.
A czy taką niepodgryzaną powinno się traktować tak samo, to już pozostawiam do waszej oceny.
Zanim kupisz zapytaj sprzedawcę
- Skąd pochodzi herbata?
Oryginalnie, 'prawdziwa’ autentyczna Bai Hao Oolong pochodzi z Tajwanu, choć dziś podobne herbaty sprzedawane pod tą samą nazwą, produkowane są też w Chinach kontynentalnych, czy w Tajlandii (populacje Jacobiasca formosana zostały odkryte również w tych regionach).
To już od naszych upodobań i relacji jakość-cena, będzie zależało, którą wybierzemy.
Ważne tylko, abyśmy nie dali się oszukać. Jeśli zależy nam na 'oryginalnym’ tajwańskim OB, to upewnijmy się, że herbata pochodzi z tego regionu.
- Czy każda Bai Hao oolong jest herbatą organiczną (organic)?
Niektórzy sprzedawcy mogą twierdzić, że każda herbata Bai Hao oolong jest organiczna – produkowana bez żadnych insektycydów, herbicydów, itp., bo żerujące na krzewach owady nie zniosłyby żadnych z nich.
To nieprawda, albo nie do końca prawda…
O ile są produkowane organiczne wersje tej herbaty, powinny mieć one odpowiednie certyfikaty. Natomiast herbaty, które tych certyfikatów nie posiadają, na pewno miały mniejszy lub większy kontakt z pestycydami.
Plantacja mogła być opryskiwana wiosną, zamiast latem, albo użyte zostały herbicydy, nie pestycydy, które nie mają wpływu na insekty. Także, sprzedawca nie powinien mówić, że herbata jest organic, jeśli nie posiada odpowiednich certyfikatów.
- Czy herbata należy do tych 'nadgryzionych’ przez owady?
Niektóre herbaty sprzedawane jako Oriental Beauty mogą wcale nie być z tych atakowanych przez owady (przynajmniej nie celowo). Ale moim zdaniem zakup takiej OB mijałby się trochę z celem 😀
Tutaj musimy się zdać na sprzedawcę, patrząc na susz nie da się stwierdzić czy herbata miała styczność z owadami. Nakłucia powodowane przez
J. formosana są mikroskopijne (mają ok. 50 µm średnicy), nie zobaczymy ich gołym okiem.
Także znowu, musimy znać źródło herbaty, ufać sprzedawcy. Napar z takiej 'nienadgryzionej’ herbaty będzie inny, nie taki owocowo-miodowy, a prawdopodobnie bardziej kwiatowy. Ale to też może być trudno stwierdzić, szczególnie nie mając porównania.
Oczywiście nie oznacza to, że taka herbata będzie niesmaczna.
Źródła:
- Jeong-Yong CHO, Masaharu MIZUTANI, Bun-ichi SHIMIZU, Tomomi KINOSHITA, Miharu OGURA, Kazuhiko TOKORO, Mu-Lien LIN & Kanzo SAKATA (2007) Chemical Profiling and Gene Expression Profiling during the Manufacturing Process of Taiwan Oolong Tea “Oriental Beauty”, Bioscience, Biotechnology, and Biochemistry, 71:6, 1476-1486, DOI: 10.1271/bbb.60708
- Oriental Beauty: Myth and Mystery, David Campbell
- Meet the Tea: Dong Fang Mei Ren, Nicole Wilson
- A Tea Addict’s Journal Blog
- Oriental Beauty and Other Bug-Bitten Teas: Fact or Fiction?, Tony Gebely
- Qin, Daozheng & Li, Zhang & Xiao, Qiang & Dietrich, Christopher & Matsumura, Masaya. (2015). Clarification of the Identity of the Tea Green Leafhopper Based on Morphological Comparison between Chinese and Japanese Specimens. PloS one. 10. e0139202. 10.1371/journal.pone.0139202.
- Zhao X, Chen S, Wang S, Shan W, Wang X, Lin Y, Su F, Yang Z and Yu X (2020) Defensive Responses of Tea Plants (Camellia sinensis) Against Tea Green Leafhopper Attack: A Multi-Omics Study. Front. Plant Sci. 10:1705. doi: 10.3389/fpls.2019.01705